trzy
Komentarze: 0
Następnego dnia Miahri opowiedziala mi wszystko na temat tej, jak ona to nazwala, oblednej randki. Dowiedzialam sie, ze Jake wyglada ladnie w niebieskim i, ze polozyl jej reke na kolanie i, co najlepsze, pozwolila mu sie juz pocalowac po francusku. RObie sie coraz bardziej wscielka. W koncu to ja ja tego nauczylam. To byla jedyna chwila, w ktorym pocalowalysmy sie NIE w policzek. Powiedziala mi wtedy, ze czula sie jak lesbijka. Ironia losu... Jest W-F. Wykonuje trzecie okrazenie. Mam na sobie krotkie, czerwone, obcisle spodenki i biala koszulke na ramiaczkach. Mihari siedzi na trybunach z Jakiem. Powiedziala nauczycielce, ze ma okres. Bzdura. Ma okres wtedy, kiedy ja, jak w zegarku. Zaczyna sie w przyszly piatek. Patrzy mu w oczy, smieje sie. Jake obejmuje ja ramieniem i cos szepta na ucho. Wygladaja jak typowa para szkolna: Jake ma na sobie mundurek skladajacy sie z czarnej marynarki i spodni, a Mihari z czarnego zakiecika i czarnej plisowanej spodniczki. Jake kladzie jej (znowu!!) reke na kolanie, a Mihari caluje go w policzek. Mam dosyc. Sciskam sie za nos z calej sily. Mam cienkie naczynka, wiec szybko zaczyna mi leciec krew. Upadam na ziemie tak, by mnie widziala. Zgrywam omdlenie. Slysze, jak wokol mnie zbieraja sie dziewczeta z zajec i nauczycielka. Podnosza mnie i otwieram oczy. Krew splywa mi po szyi i stwarza wielka, ciemna plame na bluzce. Mihari podbiega do mnie, a za nia Jake. Mihari bierze moja twarz w rece.
"Aka-chan!! Co sie stalo?!" patrze, jak Jake kuca obok mnie razem z Mihari. Zaciskam zeby.
"Nie... Nie wiem..." mowie i staram sie wstac. Mihari bierze mnie pod reke i prowadzi do szatni.
"Jake, poczekaj na mnie przy wyjsciu." mowi i macha reka na chlopaka. Jetsem wniebowzieta.
Dodaj komentarz